Ostatnie mecze rundy zasadniczej „halówki” MOSiR zapowiadały dużo emocji, ale tak naprawdę opadły one już po dwóch pierwszych meczach. W pierwszym z nich Płudzianka Płudy ograła aż 4:1 Play Radzyń, a wynik ten dał jej trzecie miejsce w tabeli, co jest chyba największą niespodzianką rundy zasadniczej. W drugim meczu Laur Expres Wohyń dopiął planu minimum zdobywając jeden punkt w meczu z Kris Auto. Mecz z „Krisiakami” był dla Wohynia ciężką przeprawą, a ten potrzebny punkt uratowany został w końcówce meczu celnym strzałem z rzutu karnego. Bardzo złe wspomnienia pozostały po występach B.Braun, gdyż ostatnie trzy mecze drużyna ta oddała walkowerem. Tym bardziej jest to przykre, że ostatnie kolejki były ustawione specjalnie po to, by B.Braun mógł zagrać w dogodnym dla nich terminie.
15 lutego odbędzie się turniej finałowy, w którym osiem najlepszych drużyn zagra o główne trofea (skład meczów ćwierćfinałowych znajduje się w terminarzu rozgrywek). Organizatorzy zmienili także trochę regulamin, wprowadzając punkt o piątym faulu drużyny w każdej połowie meczu. Każde następne przewinienie będzie karane tzw. „przedłużonym rzutem karnym”. I chyba będzie to słuszne, bo mecze te już od ćwierćfinałów będą walką o „wszystko”.
foto: R. Szelech