Po kilku latach na koszykarskich parkietach wreszcie coś się w Radzyniu zmieniło. Pierwszym akcentem był turniej Radzyńskiej Nocy Świętojańskiej, a skoro zainteresowanie przerosło oczekiwania organizatorów, to trzeba bawić się dalej. Wakacyjne rozgrywki streetballa obejmowały 2 turnieje, oba rozegrane na Orliku przy SP 2. Ten pierwszy, lipcowy, zakończył się zwycięstwem drużyny Szczebel Team, choć finał wygrany został walkowerem, gdyż z powodu kontuzji zdekompletowany został team Doktory. Ten drugi turniej, rozegrano w sobotę 24 sierpnia. Organizatorami byli Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, Iledzisiaj oraz grupa radzyńskich pasjonatów koszykówki z Arturem Tarnowskim na czele.
Artur wziął także na siebie cały bałagan organizacyjny, i nie ma co ukrywać, był on główną i najważniejszą „sprężyną” tych rozgrywek. Turniej finałowy to także wiele atrakcji i niespodzianek, oprócz darmowych kiełbasek z grilla ufundowanych przez MOSiR była także pizza i napoje przygotowane przez pizzerię Co Co De, a miłym punktem były wybory Miss Streetballa. Trochę trema, a może trochę strach spowodowały, że po ten tytuł zgłosiły się tylko 3 kandydatki. Dziewczyny musiały popisać się celnością rzutów do kosza oraz znajomością koszykarskiej teorii.
Do walki o główne trofea turnieju przystąpiło 10 drużyn, które walczyły każdy z każdym w dwóch grupach. Kto nie wie, na czym polega streetball, to w wielkim skrócie napiszemy, ze trzyosobowe drużyny grają na jeden kosz, a mecz w tych akurat rozgrywkach kończył się zdobyciem 15 punktów lub po 10 minutach. Sędziowie z reguły za bardzo nie przeszkadzają, a interweniują tylko w spornych sytuacjach. Tu było trochę inaczej, gdyż sędziowie mieli trochę więcej roboty. Związane to było z tym, że nasi zawodnicy rzadko grali dotychczas w rozgrywkach streetballa i musi trochę upłynąć czasu, by przyzwyczaili się do bardziej „twardych” zasad w grze. Na szczęście w roli sędziów wystąpili nie lada fachowcy, bo zarówno Paweł Kosior jak i Maciej Tracz o przepisach gry wiedzą dużo, a poza tym cieszą się dużym szacunkiem wśród grających. Każdy, kto chociaż trochę interesował się historią lubelskiej koszykówki wie, jaką rolę pełnił tam Paweł, natomiast Maciej przez wiele lat sędziował wszystkie ważniejsze turnieje koszykówki w Radzyniu.
Po rozegraniu meczów grupowych po dwie najlepsze drużyny awansowały do półfinałów. W pierwszym z nich Yasne (Michał Duda, Mateusz Rafalski, Adam Chomiuk, Wojciech Wiśniewski) przegrali 11:12 z ekipą Szczebel Team (Jarosław Szczebelski, Jakub Syczyński, Tomasz Świerszcz, Krzysztof Sobczak), natomiast w drugim półfinale Doktory (Wiktor Sidorowicz, Łukasz Sidorowicz, Krzysztof Chara) pokonali 11:8 drużynę 2K+GiJ (Rafał Górski, Konrad Kamela, Damian Jończak, Łukasz Kamela). W meczu o III miejsce ekipa z Międzyrzeca czyli Yasne osłodziła sobie „tylko” III miejsce wygrywając z 2K+GiJ 15:9, a w finale znów lepszą drużyną okazał się Szczebel Team, wygrywając już bez walkoweru z Doktorami 11:8.
Po meczu finałowym nalepsze drużyny otrzymały puchary ufundowane przez MOSiR, a dodatkowo nagrodzono Michała Kozieła, który w poprzednim turnieju zdeklasował wszystkich w konkursie rzutów za 3 pkt. Kolejne turnieje już zimą.