Większość maluchów i dorosłych dobrze zna piosenki Majki Jeżowskiej. „A ja wolę moją mamę”, „Na raz na dwa”, czy „Kolorowe dzieci” znają tak naprawdę wszyscy a wielu dorosłym słowa przeboju „Najpiękniejsza w klasie” kojarzą się miłymi wspomnieniami z lat szkolnych.

 

Hasło zorganizowania koncertu rzuciła Agnieszka Włoszek stojąca na czele Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, pomysł ten szybko „podchwyciła” cała mosirowska załoga a gdy do współorganizacja dał się namówić dyr. Radzyńskiego Ośrodka Kultury Paweł Żochowski, to już było wiadomo, że impreza może „wypalić”. Gwiazda tego formatu to już spory wydatek dla budżetów obu firm, ale tu pomocną dłoń wyciągnęło Miasto Radzyń i Gmina Radzyń, tak więc duże słowa podziękowania należą się burmistrzowi Jerzemu Rębkowi i wójtowi Wiesławowi Mazurkowi. Dyr. Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Radzyniu Grażyna Dzida także włączyła się w wir przygotowań, rzucając na wszystko gospodarskim okiem. Kuchnia ZSP przygotowała także „kulinarne co nieco” dla artystów. I podobno wszystko było pyszne.

Już kilka dni przed koncertem wiadomo było, że będzie to strzał w dziesiątkę, bo bilety rozeszły się bardzo szybko. Na szczęście organizatorzy nie zapomnieli o spóźnialskich i przygotowali trochę wejściówek, które można było kupić tuż przed występem. O godzinie 16.00 hala była pełna i gwarna. Pierwsza godzina zarezerwowana była dla młodych tancerzy z „Show Dance” Joanny Pastuszewskiej oraz Lubelskiego Centrum Inicjatyw Tanecznych. Były to naprawdę ciekawe występy pełne energii i ciekawych inscenizacji. Czas ten zleciał bardzo szybko, a kiedy zbliżała się 17.00 dzieciaki już okupowały okolice sceny.

Była to niezapomniana godzina a Majka Jeżowska pokazała, za co kochają ją dzieci i dorośli. Jej największe przeboje przeplatały się nagradzaniem „najgorętszych” widzów plakatami, zdjęciami i płytami. Był nawet konkurs tańca dla dzieci z rodzicami, a wszyscy uczestnicy okazali się zwycięzcami. Tak naprawdę dobra zabawa trwała nie tylko na scenie czy przed nią. Nawet w najodleglejszych miejscach hali widać było tańczące i szalejące dzieci, także z rodzicami. I dla nich takie rzeczy trzeba po prostu robić. Tuż po koncercie nasza bohaterka długo podpisywała zdjęcia czy też okładki płyt, rozdawała dziesiątki autografów i nikomu nie odmawiała wspólnego zdjęcia.

Po tych szalonych dwóch godzinach nadszedł czas na porządki i sprzątanie. Ale mimo późnej pory i zmęczenia nikt nie narzekał. Była satysfakcja i było po prostu warto.

Cennik

ESOK

MOSiR LIGA OPEN

Radzyńska Liga Siatkówki